Jestem tym absolutnie i dogłębnie zafascynowany.
Poważnie!
Słowotwórstwo może i nie na najwyższym poziomie, jednak ile w tym uczuć! głębi! żaru! MIŁOŚCI KURWA!
Szczerze powiedziawszy, nie wiem jak to akcentować? czy w ogóle ?
Czy bardziej skupić się na intonacji słowu "chuj" czyli z patosem - "CHUJ!"?
Czy może rozciągnąć intonację słowu "zajebałem" czyli "zajeeeeeebałem"?
Zagadka pozostaje nierozwiązana do dziś.
Zgodnie z druzgoczącym wynikiem ankiety, notka ma być o seksie. I będzie.
Przy okazji - kiepski był to pomysł by dać jej 12 h żywot. Jedna osoba tylko "zdążyła" wziąć udział a reszta was zapewne była na zejściu po klepniętej dawce hery.
M'kay.
Od czego zacząć?
Wiem.
Sypialnia. Łóżko. Świeczki, muzyka 'ala Barry White, butelka czy butelki wina - sceneria.
Dwoje młodych ludzi, zaczarowani wzajemnym pocałunkiem, który z sekundy na sekundę przybiera coraz to bardziej agresywniejszy i łapczywy charakter tym bardziej łapczywie się rozbierają. Na podłogę kolejno zrzucane są kawałki garderoby, począwszy od spodni, swetrów, koszulek i tym podobnych tiszertów po coraz to mniejsze kawałki bokserek, cyconoszów i stringów.
Zaczynają się bzykać.
Stop, stój kurwa moment.
A skarpetki?
Wciąż na stopach.
Dacie wiarę?
Nie rozumiem tego.
Jak już się zaczyna bzykać normalne jest, że dwoje partnerów odkrywa nawzajem ku sobie najbardziej ze swoich intymnych części ciała. Dziewczynki nonszalancko rozchylają nogi, chłopcom sterczą pały obok wiszących wesoło jajek.
!?
Obrzydzenie mnie napawa na samą myśl!
Nie zrozumcie mnie źle - nie mówię tu o szybkich numerach. Tu jedynie z wiszącym jęzorem i drżącymi rękoma robimy dziurę tu, kroczę rozpinamy tam i pociskamy.
Nienienie, podałem przykład sypialniany z winem muzyką i całą plejadą rytuałów by w końcu dobrać się wzajemnie do rozporków.
Dziewczyny - to was z *reguły* nie dotyczy.
Pończochy jeżeli są - naturalnie zachowujemy na sobie.
Rajstopsy, soksy czy inne szatańskie wynalazki, PO KRYJOMU (!) zastrzegam - PO KRYJOMU, najlepiej kiedy nie patrzy, zdjąć i cicho schować do torebki. Możecie się nawet wymigać z twarzą, prosząc czy proponując by wasz partner wam odprawił masaż stóp. Wtedy naturalnym gestem zdejmujemy anty zwody, tłumacząc, że będzie mu łatwiej masować.
Jeżeli jednak macie do czynienia z tak nierozgarniętym gachem, że ma zamiar się do was dobrać w skarpetkach, które zapewne prał w ostatnią gwiazdkę, to stanowczo włączyć hamulce.
Palcem skarcić gamonia, by popamiętał skurwiel, aby następnym razem takiej gafy nie strzelił. Przyprawić możecie drogie Panie określeniem "nie nawilża mnie taki widok".
Kretyn aż zblednieje.
Uwierzcie mi - zrobicie dobry uczynek nie tylko sobie, ale jak i całej ludzkości.
Jak Neil Armstrong raz powiedział - Dla człowieka to jeden krok, a dla ludzkości ogromny krok
naprzód.
-V,,
P.S.
Konkurs dla drogich czytelników :


Pytanie konkursowe :
Co jest super w tych "super nogach" i super zdjęciach?
Kreatywne odpowiedzi proszę umieszczać w komentarzach.
11 komentarzy:
..omg! Obwąchują się jak pieski, 'prawie' jakby sobie zadki wąchały. FU-U. :D
Siila
HAHA! :D
zajebiste, absolutnie się z tym zgadzam :]
Barry White, szefie:)
ale czyta się przyjemnie, a "zajebałem..." faktycznie robi wrażenie...
no i nie ma nic śmieszniejszego niż typ w samych skarpetach (ok, jest, typ w jednej skarpecie, ale nie na stopie)
widzę, że schemat na wieczory zmianie nie uległ ;)
kocham cie
hahaha
jakie wyznania:D
ale to chyba nie tyczy sie notki?!
kiedy kolejna?;]
i oby byla rownie dobra co poprzednie.
jak to się nie tyczy !?
"kocham cie" tyczy sie notki o skarach?
jesli tak to sorry.nie znam sie ;]
kiedy kolejna notka?
co jakis czas zagladam w oczekiwaniu na nowa lekture,aby sobie wolny czas umilic,a tu nic!
kiszka ;]
pojebane
no fakt skiery "w trakcie" zbyt mocno rozprzaszaja :P
jak se pomysle, to od razu widze Borewicza (na imie mam porucznik)z tym zawadiackim spojrzeniem mowiacego "fajne masz sofiksy kochanie"
:D LMAO
Kurwa stooopkasz ew
Prześlij komentarz